Jednooka MUDI muuusi mieć swojego człowieka do kochania! Mudi to kicikrówka z wypasionymi łatami i bolesną przeszłością. Znalazła się w bardzo dziwnych - jak na małego kociaka - okolicznościach, bo nad jeziorem. Być może została tam wywieziona i pozostawiona samej sobie, tego nie wiemy. Była chudziutka i miała bardzo chore oczy – taką malutką kicię zobaczyli dobrzy ludzie. Na jej szczęście nie odwrócili od niej oczu ani nie obawiali się zaopiekować bardzo chorym maleństwem. Zawiadomili o znalezisku nas – fundację Ja Pacze Sercem. Weterynarz orzekł, że w tym stanie nie pożyłaby długo. Jedno oko małej było nie do uratowania i wymagało usunięcia. Drugie udało się wyleczyć i jest w pełni sprawne. Mudi zachowuje się teraz zupełnie tak, jakby zrozumiała diagnozę lekarza. Codziennie okazuje wielką wdzięczność za uratowanie jej życia. Jest ufną, wesołą i towarzyską kotką, której brak jednego oczka w niczym nie przeszkadza. Bardzo kocha ludzi. I to w każdym wieku – i dorosłych, i dzieci. Właściwie to najchętniej miałaby człowieka tylko dla siebie. Z innymi kotami także dogaduje się wspaniale, ale nie potrzebuje ich obecności aż tak bardzo, jak bliskości człowieka. Mudi urodziła się w czerwcu 2023 roku. Jest zaszczepiona, wykastrowana, testy FIV/FeLV ma ujemne. Mała Mudi poszukuje kogoś, kogo mogłaby kochać, komu mogłaby mruczeć swoje mruczanda, okazywać wdzięczność za nowe życie i bez końca się przytulać. Powinna trafić do domu* „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem, aby jej życiu już nigdy nic nie zagroziło.
W tej chwili zdarza się, że Mudi załatwia się poza kuwetą. Ponieważ została gruntownie przebadana pod tym względem i jej drogi moczowe są całkowicie zdrowe, problem ten ma podłoże behawioralne. Dlaczego tak się dzieje? Mudi przebywa w domu tymczasowym, w którym jest dużo kotów i to sprawia, że jest zestresowana. A koty w ten właśnie sposób sygnalizują stres. Tymczasem mała bardzo potrzebuje spokoju, a jeszcze bardziej swojego człowieka. W domu pełnym kotów nie sposób zapewnić jej odpowiedniej porcji czułości oraz spokoju. Tak więc koło się zamyka i Mudi nie jest w stanie dojść do siebie i przestać posikiwać poza kuwetą. Przypuszczamy, że w spokojnym domu problem ten zniknie samoistnie, ale uprzedzić musimy.
Czujesz już, że mała Mudi muuusi trafić do Ciebie? Podaruj jej dom!