Jest duży. Puchaty. Misiowy. I jak się okazuje... jest misiowy nie tylko z wyglądu :)
Charlie - który swoje imię otrzymał ze względu na wizualne podobieństwo do Charliego Chaplina dzięki czarnemu "wąsikowi" - szuka domu. Znaleźliśmy go na jednej z podwarszawskich wsi. Miał chore uszko. Złapaliśmy go i okazał się niesamowitym miziakiem. Uwielbia spać przy człowieku, upewniając się co jakiś czas czy nie przeszkadza mu swoim ułożeniem. Uwielbia zabawy i głaskanie.
Testy FIV i FELV - ujemne. Kotek jest wykastrowany i kuwetkowy.
Ten wyjątkowo przyjazny i czuły koci kawaler jest obecnie pod opieką podwarszawskiej Fundacji Wzajemnie Pomocni. W razie potrzeby pomożemy z transportem :)
PS. Jeśli nie uda się dodzwonić - prosimy o SMS z podaniem imienia kota (Charlie).