Piszę tutaj, bo chciałabym Was zrozumieć ale nie da się ;(
Bez nadęcia oczywiście- ale mam wszytko, co Człowiek chciałby mieć u Kota, tzn długie futro, urodę, osobowość taką że każdy mięknie, umiem robić baranki, z pewnością nauczkę się sztuczek bo mam predyspozycje, ale nie... przeszkadza Wam wirus kociej białaczki.
Czy Wy Kochani macie zbadane swoje Kotki pod kątem wirusów fiv i felv czy tylko boicie się tego, czego nie znacie?
Bo Kochani- takie Kotki, które mają wirusa białaczki nie są trędowate, o nie!! i w dobrych warunkach, z troskliwymi Opiekunami możemy żyć latami, a złotej kuli nikt z nas nie ma i nie wie, kiedy przyjdzie jego kres.
A taki kotek jak Alex to magia, inteligencja, spryt, potrzeba uwagi i kontaktu.
Bardzo elokwentny Kocio i bardzo wizerunkowy, no i śladu choroby po Nim nie ma.
Nie ma żadnych objawów. Jest normalnym Kotem, tylko strach ludzi ogranicza Mu zamieszkanie w nowym domu.
Uwielbia zabawy z wędką. Jest bardzo bystrym Kotem- myślę, że może bardzo szybko nauczyć się sztuczek.
wiek: ok 2 lata
kastracja: tak
szczepienie: tak
felv: dodatni (PCR)
zachipowany
chętnie zamieszka z innym Kotem od nas lub z psem.
Alex mieszka w Łukowie/ lubelskie.
Szukam Mu bezpiecznego domu niewychodzącego z troskliwym, odpowiedzialnym Opiekunem.
Zdaję sobie sprawę z trudu takiej adopcji, ale też wiem jak cudownym jest Kotem i chcę wierzyć, że ma szanse na dom i go otrzyma.
Przyjedziemy do nowego Człowieka.